TELEFON
(Autor zapomniany...i trochę małe zmiany).Mój telefon znowu dzwoni:
– Hallo, kto przy telefonie?
– Słoń.
– Czego pan sobie życzy?
– Czekolady i słodyczy.
– Dla kogo?
– Dla mego synka.
Wystarczy nieduża skrzynka,
Sto kilo, najwyżej dwieście,
Więcej w brzuszku nie pomieści,
To jeszcze takie maleństwo…
Minęła niedługa chwila –
Telefon od Krokodyla:
– Mój drogi, proszę, przyślij kalosze
Mnie, moim dziatkom i żonie,
Błagam, łzy rzewne ronię! –
Potem dzwoniły Zajączki:
– Strasznie pomarzły nam rączki!
Niech pan przyśle dwie pary rękawic,
Byśmy mogły na śniegu się bawić! –
A potem dzwoniły Małpeczki:
– Prosimy o nowe książeczki!!
A dzisiaj dzwoniły Elfiki:
Poznały cud techniki! -
Jakie fajne te telefony, jeden biały,a drugi czerwony...
To telefon mojego pradziadka... Jasiu popatrz odpadła mu klapka! -
Nic się nie martw - to już starocie!
Masz iPhone i piękną focie !
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.