poniedziałek, 13 stycznia 2020

ZMARTWIENIE PSZCZOŁY!

Przyleciała pszczoła,
Na kwiatek niebieski,
 Lecz on jest skażony,
 Lecą pszczole łezki.
 Usiadła zmartwiona,
Na kwiatek różowy,
 Nektaru tu nie ma,
On jest plastykowy!
 Załamana leci dalej.
Jest gdzieś ogród kwiatów żywych?!
 Nie zrobi, przecież sztucznego miodu,
 Potrafi robić, tylko prawdziwy!
 Musi wykonać zadanie,
Znaleźć kwiaty pachnące.
Zmęczyły się jej skrzydełka,
Upadła na łące.
 Kilkanaście minut,
Tak na trawie leży,
Poruszyła się troszeczkę,
Gdy poczuła zapach świeży.
 Pszczole, co raz lepiej,
Już oprzytomniała,
 Szybko z żywych kwiatów,
 Nektar pozbierała.
 W domku zwanym ulem,
Gdzie mieszkanko miała,
Nektar na miód przerobiła,
I ludziom go dała.
 Miodem serce można wzmocnić,
Będzie zdrowe długie lata,
Gdyby pszczół zabrakło,
 Byłby koniec świata!
 Chrońmy pola, chrońmy łąki,
Wokół „ chemii” dosyć!
Gdyby pszczoły mówić mogły,
 Chciałyby nas o to prosić!








Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.