środa, 25 maja 2016

DNI OTWARTE.




         Nie chce puścić Krzyś mamusi, bo w przedszkolu zostać musi.
         Mocno trzyma się sukienki, nie chce podać pani ręki.
         Głośno krzyczy, płacze , tupie, mówi że przedszkole głupie.
         Mama ręce załamuje, uspokoić go próbuje.
         Na nic wszystko, próżne słowa, Krzyś za mamą wciąż się chowa.
 
           Teraz pani w akcję wkracza: -chodź, na mamę czeka praca.
            Zobacz ile tutaj dzieci, czas szybciutko tobie zleci.
            Popatrz jak się bawi Zdziś, on do domu nie chce iść.
            Poznasz nowe gry , zabawy, świat w przedszkolu jest ciekawy.
            Więc popatrzył Krzyś na panią, z ciekawości poszedł za nią.
            Wszedł do sali , nagle patrzy a tam Jaś pudełko taszczy,
            wielkie, bardzo kolorowe, a w nim auta wszystkie nowe.
            I zabawa się zaczyna, Krzyś już autko w ręku trzyma.
            Tak mijały dni , tygodnie Krzyś się tutaj czuł cudownie.
            Sport , muzyka i zabawy, nie czuł wcale już obawy,
            że samotny tu zostanie, bo miał przecież miłe panie.
            Z koleżanką i z kolegą Krzyś się bawił na całego.


           I codziennie razem z mamą, do przedszkola chodził rano.
           Tak pokochał Krzyś przedszkole, swoją nową panią   Olę,
           Anię, Kasię, Zdzisia, pluszowego nawet misia.
           Gdy nauczy się wszystkiego, powie wtedy swym kolegom,
           jak w przedszkolu jest wspaniale, bo tu nudno nie jest wcale.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.