poniedziałek, 12 października 2015

Czarodziej Forini w przedszkolu.




Światła przygasły i już na scenie 
Magik zaczyna swe przedstawienie. 
Zdejmuje czarny cylinder z głowy, 
Stuka weń laską i czar gotowy.







Oto się zjawia, calutki biały,
 
Puszysty królik z nim pięć krasnali.
 
Później się sypią dokoła kwiaty,
 
I to nie koniec jest jeszcze na tym.
 






Pan magik wchodzi w ogromne lustro,
 
Przy czym w tym lustrze jest całkiem pusto.
 
Za chwilę płaszczem nakrywa kota –
 
I patrzcie: był kot – nie ma już go tam.










Są wielkie brawa i gra muzyka,
 
Magik się kłania a potem znika!



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.